Ciekawe projekty realizowane w Centrum Kompetencyjnym Embedded – wywiad
Moja niedawna przeprowadzka wiązała się także ze zmianami w kwestii zawodowej. Jednak dzięki temu, że pracuję w firmie Sii, która ma oddziały w całym kraju, mogłem zmienić miasto i projekt, a nie pracodawcę 😀 Firma może Wam być znana jako lider usług IT w Polsce z wieloma wielkimi projektami na koncie (kilka przykładów poniżej). Dodatkowo czytelnicy mojego bloga zapewne widzą, jakiego wsparcia udziela mi Sii w ramach różnego typu działań.
Zobacz też: Podsumowanie warsztatów Arduino
Zobacz też: Warsztaty Raspberry Pi
– Jak wygląda praca nad oprogramowaniem do sekwencjonowania DNA w czasie rzeczywistym?
– Robot z Raspberry Pi, który zautomatyzował testy pociągów
– Praca z dużym klientem (Puma) – system zarządzania cyklem życia produktów sportowych
Po przeprowadzce do Wrocławia zacząłem pracę dla Centrum kompetencyjnego Embedded, którego zespół rozsiany jest po całym kraju. Mogę próbować swoich sił z Alexą czy Bluetooth 5.0. Najnowsze technologie wprowadzają dodatkowy fun w pracy (: Pojawiają się tu także projekty z IoT. O jednym z nich, związanym z inteligentnymi domami, rozmawiałem z kolegą Marcinem Popławskim. Oto, czego udało mi się dowiedzieć.
IoT to gorący trend, interesujący wielu specjalistów. Czy coś ciekawego dzieje się u nas w Sii w tym temacie?
Bardzo ciekawie wygląda projekt, który prowadzimy dla szwajcarskiej firmy, a związany z innowacyjnym podejściem do Inteligentnych Domów.
Co w nim takiego innowacyjnego?
Firma ma własny opatentowany protokół do komunikacji po liniach elektrycznych. Dzięki systemowi, który tworzony jest właśnie przy naszym udziale, wszystkie inteligentne urządzenia w domu pracują jak jeden organizm. Działając razem, mogą więcej – ich „umiejętności” się wzmacniają i pozwalają użytkownikowi na dostosowanie domu do własnych potrzeb na niespotykaną skalę.
Jak wygląda praca w takim projekcie?
Można ją podzielić na dwie grupy. Pierwsza to duże, długotrwałe zadania.. W tej grupie pracujemy nad jednym projektem jako część zespołu klienta. Jest to „serce” całego systemu – serwer. To on zarządza i koordynuje prace pozostałych urządzeń. Zarządza, a nie steruje bezpośrednio, ponieważ logika jest rozporoszona – pojedyncze elementy same także „potrafią” podejmować decyzje. Na przykład kostka sterująca żarówką w przedpokoju wie, że ma ustawić intensywność świecenia na 80%, jeśli dostanie wiadomość od serwera, że domownik właśnie wszedł do domu. Z kolei tę informację o przybyciu może przekazać przycisk przy drzwiach wejściowych. Nie wysyła on jedynie komunikatu ON, ale wie, w jakim stanie znajduje się cały system (np. jaka jest pora dnia, kto jest w domu), jakim jest przyciskiem i co oznacza jego kliknięcie w danym momencie. Taka informacja o wejściu domownika może potem zostać rozesłana do innych urządzeń, np.: do ekspresu, żeby zaczął robić kawę, do systemu ogrzewania, żeby podniósł temperaturę, do zestawu HiFi, żeby włączył ulubioną muzykę i wielu innych.
Drugą grupę stanowią zadania mniejsze, krótkotrwałe. Są to projekty podłączeń urządzeń firm trzecich. Rozumiem je jako „mosty” pomiędzy światem tworzonego systemu a „zewnętrznym” Internetem Rzeczy. Łączniki te „rozumieją” serwer i są w stanie przedstawić mu urządzenie wraz z jego możliwościami. Podłączyliśmy olbrzymi przekrój urządzeń: od inteligentnych żarówek, przez czajniki, ekspresy, odkurzacze, telewizory, pralki, lodówki, prysznice, po podnoszone blaty i systemy ogrzewania.
Wow, brzmi to naprawdę dobrze. W porównaniu z obecną ofertą rynkową jest to na pewno rzecz wyróżniająca się. Czułbym się przekonany do zamontowania tego u siebie. (; Można nanieść taką instalację na mieszkanie nieprzemyślane pod tym kątem?
W systemie Inteligentnego Domu wymagana jest komunikacja między urządzeniami. Może to dziać się przy pomocy różnych mediów. Mam na myśli tutaj przewody elektryczne, ethernetowe czy też komunikację bezprzewodową, taką jak WiFi czy Bluetooth. Te ostatnie nie potrzebują przygotowania specjalistycznej instalacji – wystarczy, że urządzenie obsługuje dany standard. Daje to łatwość adaptacji do już istniejących warunków, jak i nie wymaga szczególnego podejścia przy projektowaniu okablowania. Ma jeden zasadniczy minus – zasięg. Mogą się znaleźć w domu miejsca, w których go nie ma lub będzie przejściowo zanikał. Rozwiązanie przewodowe jest o wiele bardziej stabilne. Niestety, w przypadku kabli ethernetowych napotykamy pewną trudność w postaci konieczności doprowadzenia sieci LAN do każdego gniazdka, każdej lampy, każdego włącznika… Więcej miedzi niż cegieł w ścianie. Taka transformacja już używanego lokalu w inteligentny dom wydaje się wręcz nieprawdopodobna ze względu na konieczny rozległy remont. Alternatywą dla wszystkich wymienionych poprzednio jest użycie sieci elektrycznej. Nie wymaga dodatkowych nakładów przy projektowaniu, a w wykończonych budynkach pozwala wykorzystać już położone okablowanie. Nie ma problemów z zasięgiem – komunikacja jest pewna.
Ciekawią mnie techniczne zagadnienia. Możesz opowiedzieć nieco więcej o Waszej pracy nad projektem pod tym kątem?
Każdy projekt jest wyjątkowy, wymagający specyficznych rozwiązań, zastosowania wcześniej nieużywanych technologii, najlepiej najnowszych. Naszą podstawą jest C++. W serwerze jest to standard 03 z naprawdę dużym wykorzystaniem boost`a – jesteśmy trochę ograniczeni potrzebą zachowania kompatybilności wstecz. W mniejszych projektach używamy standardu 14, z planami na 17, i tu także pojawia się boost. Oprócz tego zajmujemy się tworzeniem aplikacji interfejsu użytkownika w technologii JavaScript. Testy piszemy w Pythonie, wykorzystując Pytest. Następnie uruchamiane są w Jenkinsie i generujemy raporty z wykorzystaniem frameworku Allure. Wyniki raportowane są do HP ALM (Application Lifecycle Management). Pracujemy w SCRUMie, nie omijając zdefiniowanych tam spotkań. Z klientem współpracujemy bardzo blisko. Po naszej stronie mamy jeden w pełni niezależny zespół i dwóch SCRUM Masterów.
Tryb pracy na najwyższym poziomie. Dzięki za tak obszerne odpowiedzi (:
Widziałem działania chłopaków przy tym projekcie. Wygląda podobnie, jak u mnie w domu – przyjemny warsztatowy klimat, duża ilość elektroniki i kodu. Wszystko jednak uporządkowane i w harmonii.
Dziedzina inteligentnych domów nieustannie idzie do przodu.Pojawiają się rozwiązania coraz prostsze do adaptacji i konfiguracji przy jednoczesnym zwiększeniu możliwości. Trzeba mieć do tego nie lada umiejętności techniczne, jak i bogatą wyobraźnię. Nie jest to praca odtwórcza. No, chyba że weźmiemy pod uwagę pomysły z jakichś książek czy filmów futurystycznych (; Systemy inteligentnych domów, jak te omówione w wywiadzie, powoli przestają być domeną luksusu i nieosiągalnej dla zwykłego śmiertelnika innowacji. Jednak ten, nad którym pracuje teraz zespół Marcina, w mojej opinii będzie spełniał kryteria inteligentnego domu nawet i jutro (:
Jeśli artykuł był dla Ciebie wartościowy, możesz mnie wesprzeć na https://inzynierdomu.tipo.live/
Uwielbiam czytać Twoje wpisy na blogu, który śledzę już od dłuższego czasu. Pracuję na podobnym stanowisku do Twojego. Technologia jest mi bliska od bardzo dawna. Taka praca jednak czasami daje mi w kość dlatego yerba jest moim przyjacielem 🙂
Ciekawe podsumowanie.