Przeprowadzka: budżetowa stacja multimedialna

Prawie smart TV – jak opakowałem u siebie Chromecasta

W ramach oderwania od pracy lubimy czasem obejrzeć film albo posłuchać muzyki. Zależało nam na podziale pokoju na część do relaksu i pracy, żeby mieć jakiś komfort odpoczywania i nie patrzeć z łóżka na biurko. Przyszło nam na myśl, by wykorzystać regał jako granicę. Przy okazji zyskaliśmy miejsce na zorganizowanie sprzętu grającego oraz ekranu, na którym można obejrzeć coś przed snem.

Zobacz też: Ciekawe kanały YT

Nie interesował nas jednak z góry narzucony program telewizyjny ani ekran 50 cali. Po coś są kina (; Budżetowym rozwiązaniem okazał się tutaj Chromecast.

Jak widać na powyższym materiale, stacja zyskała dostęp do wielu usług, jak i kilka sposobów sterowania.

Znalazłem już też API, aby sterować Chromecastem z Raspberry: https://github.com/balloob/pychromecast Napiszę o tym więcej, kiedy uda się z tego korzystać (:

Budowa  

Jak wspominałem, wszystko zostało wmontowane w regał; dokładnie taki.

Ikea daje wiele możliwości na zagospodarowanie przestrzeni pomiędzy półkami; można zamontować w nich szafki, szufladki, umieścić kosze, pudła itp.

Aby nie robić nie robić wszystkiego od zera, sam też bazowałam na konstrukcji dostępnej w sprzedaży. Cenowo całkiem rozsądne rozwiązanie.

Miałem do dyspozycji stary monitor (taki) z możliwością montażu w standardzie VESA oraz podłączeniem na VGA. Część służąca do postawienia monitora musiała zostać zdemontowana – im większa odległość między monitorem a regałem tym łatwiej o uszkodzenie. Dodatkowo bezpośrednie przyleganie wygląda estetyczniej. Do zamocowania użyłem 4 śrub i kawałka płyty wiórowej, który miałem pod ręką, aby usztywnić konstrukcję. Należało przygotować otwory pod VGA, zasilanie oraz kable wychodzące do zasilania, kolumn i gramofonu. Próbowałem na różne sposoby: wiertło do drewna + piłka do drewna, dremel, nóż do tapet. Pierwsze rozwiązanie, mimo że najbardziej żmudne, wychodziło najlepiej.

Zobacz też: O drewnie

Część sprzętu ukryła się za drzwiczkami, a monitor został wyposażony w VGA, a nie HDMI-CEC (taki standard był potrzebny, aby mieć możliwość uruchamiania ekranu przez Chromecasta). Włączanie i wyłączanie byłoby uciążliwe, więc wybrałem zdalny przekaźnik Sonoff; w tym wypadku wersja TH10. Dodatkowo dzięki temu modelowi dostępny jest pomiar temperatury i wilgotności powietrza w pokoju.

Sonoff przykręciłem do płyty wiórowej wewnątrz szafki. Do niego została podpięta listwa, żeby rozdzielić zasilanie. Chromecast podłączyłem poprzez przejściówki, wideo do VGA monitora, a audio do wzmacniacza Unitra PW8010, który mam jeszcze po mamie; wiernie go serwisuję i wciąż jestem z niego zadowolony. Do wzmacniacza trafił również sygnał z gramofonu Unitra GS464. Tak, mam słabość do winyli d: No i oczywiście należało wyprowadzić kable do kolumn.

Dodatkowo pomalowałem widoczne po zamontowaniu szafki drewniane krawędzie, aby nie rzucały się tak w oczy.

Dzięki gwoździom wbitym od wewnątrz można było zahaczyć kable i poprowadzić je tak, aby były możliwie mało widoczne.

Pomysły

Co można poprawić, zrobić lepiej (może w przyszłości coś z tego zrealizuję):

– lepsze prowadzenie kabli na zewnątrz, choć nie chcę zbyt ingerować w sam regał (dziury przy ewentualnym demontażu),

– osobne włączanie każdego elementu stacji,

– podświetlenie; nie jest to dla mnie jakiś super bajer, ale można przemyśleć,

– połączenie z budzikiem,

– lepsze rozłożenie kolumn w pokoju (ważna rzecz, kiedy mamy sygnał stereo).

Zobacz też: Zwinny projekt – zwinne życie

Także realizowaliście projekty centrum multimedialnego u siebie? Macie jakieś koncepcje? Zostawiajcie pod wpisem (:

Jeśli artykuł w jakiś sposób Tobie pomógł , możesz wpierać blog, aby nowych materiałów przybywało więcej. Zapraszam TUTAJ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *